Natura spłatała nam niezłego primaaprilisowego psikusa i zima zaatakowała obfitymi opadami śniegu. Kojarząca się z wiosennymi kolorami Wielkanoc dziwnie wyglądała w bożonarodzeniowej bieli. Z takich Świąt cieszyły się jedynie dzieci, wyciągnęły sanki, a zamiast bałwanków lepiły śnieżne zajączki. Nikt inny nie wyrażał radości, w Lany Poniedziałek brakowało chętnych do tradycyjnego dyngusa.
Mimo że zima nie odpuszcza, przyroda budzi się z zimowego letargu. Leśne zwierzęta wychodzą z nor, zimowych legowisk w poszukiwaniu pożywienia, które niestety jeszcze skrywa biały puch. Przybyłe z ciepłych krajów bociany i żurawie, zamiast brodzić w wiosennym błotku drepczą w zimnym śniegu. Wesołe z natury i niezwykle ruchliwe mazurki też siedziały na gałązkach skulone i niezadowolone z takiej aury…
