Stryb

Mapa szlaku


tu na górze Solinka
ze źródła wyskakuje
płynąc spokojnie z małymi
kamykami tańcuje

Solina ostoją dla wielu, Anna 36


Trasa: Roztoki Górne – Rypi Wierch – Stryb – Czerenin – Balnica – Solinka – Roztoki Górne

Długość trasy około 26 km, czas przejścia do 7 godzin.

Nietrudna i przyjemna wędrówka zachodnią częścią pasma granicznego. W większości przebiega lasami i fragmentarycznie przez tereny nieistniejących wsi. Ze względu na duże zalesienie szlak praktycznie pozbawiony punktów widokowych i dalekich panoram, ale licznych śladów minionych wojen nie brakuje.

DSC_0304b0
Roztoki Górne

Do Roztok Górnych docieram z Majdanu drogą przez Liszną. W osadzie próżno szukać parkingu, więc parkuję auto na łączce niedaleko skrzyżowania z drogą na Solinkę, którą zamierzam wrócić ze szlaku. Jesienny pochmurny dzień, gęste obłoki czeszą drzewa porastające okoliczne wzgórza i skutecznie zasłaniają słońce. Plecak na plecy i ruszam wąskim pasmem asfaltu w kierunku południowym. Mijam nieliczne zabudowania wsi i po kilku minutach maszeruję otoczony lesistymi wzgórzami i kolorową jesienią. Jedyne oznaki cywilizacji to asfalt pod butami i archaiczne słupy energetyczne ciągnące się po prawej stronie drogi. Po kwadransie przekraczam mostek na potoku i po następnych pięciu minutach zatrzymuję się na Przełęczy Nad Roztokami Górnymi (801), oddzielającej Rypi Wierch od Okrąglika. Tu kończą się żółte oznaczenia szlaku wiodącego z Cisnej. Biegnącą dalej na południe trasę, w kierunku miejscowości Ruske, Słowacy oznaczyli kolorem niebieskim. Przez przełęcz przebiegają również ze wschodu na zachód szlaki pasma granicznego, czerwony słowacki i polski niebieski. Z przełęczy można podziwiać Bieszczady słowackie, ale tylko w pogodne dni.

DSC_0363b
Stryb (1011)

Na przełęczy skręcam w prawo i wąską ścieżką, początkowo wśród pagórków, później gęstych zarośli  wspinam się na pierwszy ze szczytów. Po dwudziestu minutach i pokonaniu dwustu metrów różnicy wysokości jestem na Rypim Wierchu (1003). Wierzchołek porośnięty lasem, a z poszycia nieśmiało wychyla się granitowy znak geodezyjny. I wojna światowa odcisnęła tu swój brutalny ślad, gdyż pozostałości okopów są nadal widoczne. Przez dziesięć minut łagodnie obniżam się wśród wiatrołomów, by przez kolejne dziesięć, ścieżką wiodącą tuż przy urwistej południowej ścianie, podchodzić pod następny wierzchołek. Mijam ładne wychodnie skalne na południowej krawędzi i zatrzymuję się na Sinkowej (995). Jest to ostry wierzchołek porośnięty rzadkim lasem, ale skutecznie ograniczającym widoki. Na szczycie współczesny betonowy znak geodezyjny i zardzewiałe skorupy pocisków artyleryjskich. Trzy minutki truchtu stromym zboczem w dół i dwanaście łagodnego podejścia pod najwyższy na trasie wierzchołek – Stryb (1041). Szczyt, jak poprzednie, zalesiony. Ponoć w ładne dni widać stąd masyw Hyrlatej, Matragonę i Wysoki Dział. Niestety, ja w tym mleku niewiele widziałem. Idę dalej, mijam polanę podszczytową i rozpoczynam monotonną wędrówkę prawie płaskim grzbietem. Idzie się lekko, gdyż ścieżka łagodnie opada w dół, mijam liczne ślady dawnych umocnień militarnych, potykam się o jakieś zardzewiałe skorupy, resztki pocisków artyleryjskich. Na północnym zboczu wzniesienia 926 las wyraźnie rzednie i pewnie innego dnia zobaczyłbym masyw Hyrlatej. Ale dziś chmury jeszcze nie ustąpiły. Po godzinie  marszu zatrzymuję się na ostatnim ze wzniesień na tej trasie – Czereninie (929). Spłaszczony grzbiet również pocięty fragmentami dawnych okopów i lejów po bombach. Od marca 1939 roku, po zajęciu przez Węgry Rusi Zakarpackiej, wzniesienie było miejscem zbiegu granic trzech państw: Węgier, Słowacji i Polski.

DSC_0493b
Stacja kolejki w Balnicy

Na szczycie ścieżka skręca na północ i wśród bukowego szpaleru obniża się w kierunku Solinki. Po lewej stronie ciągnie się malowniczy obszar rezerwatu „Udava”, obejmującego lasy jodłowo – bukowe porastające źródła potoku Udava. Natomiast po prawej stronie, czasami między drzewami, odsłaniają się tereny dawnej wsi Solinka i masyw Hyrlatej. Klucząc wśród licznych jarów, przekraczając strumyki docieram do stacji kolejki leśnej w Balnicy. Dalej maszeruję w kierunku wschodnim torami biegnącymi z początku lasem, a po niecałych dwóch kilometrach wśród łąk dawnej wsi Solinka. Tuż przed potokiem Solinka szlak kolejowy odbija na północ i tu schodzę na przecinającą go polną drogę i dalej wędruję w kierunku południowo – wschodnim. Na skrzyżowaniu z drogą Żubracze – Roztoki Górne skręcam w prawo i kontynuuję marsz przez tereny dawnej wsi Solinka. Mijam po lewej stronie współczesne pojedyncze zabudowania. Zatrzymuję się na skraju osady aby obejrzeć pozostałości cerkwi i przyległego do niej cmentarza. Idę dalej, po prawej stronie ciągną się wzdłuż rzeczki bobrowe rozlewiska, a za nimi pasmo graniczne, którym wędrowałem kilka godzin wcześniej. Droga łagodnie pnie się po zachodnim zboczu Kiczerki (911) i dosyć stromo opada po wschodnim stoku w kierunku Roztok Górnych, gdzie kończę wędrówkę.

Na szlaku

 

Stryb rowerem.

Trasa: Cisna – Maniów – Balnica – Czerenin – Stryb  – Rypi Wierch – Roztoki Górne – Cisna.

Długość trasy 46 km, czas przejazdu do 5 godzin.

Kilka lat wcześniej wędrując pasmem granicznym z Roztok Górnych do Balnicy pomyślałem, że fajnie by było pokonać ten szlak… rowerem. Nadszedł czas na realizację pomysłu. Tylko postanowiłem odwrócić kierunek, gdyż podejście na Czerenin wydawało mi się łagodniejsze i oczywiście wydłużyć trasę.

Mapa trasy

Wyruszyłem z Cisnej szosą w kierunku Komańczy. Tuż za Żubraczym, w pierwszej wersji miałem skręcić w drogę do Solinki, ale po dojechaniu do krzyżówki rozmyśliłem się. Ponieważ jechało się lekko postanowiłem przedłużyć trasę do Maniowa. Wspinaczka na Przełęcz Przysłup (749) była okazją do przetestowania różnych kombinacji przerzutek, co dla rowerzysty z Niziny Mazowieckiej było pewnym novum, a i mięśnie wykazywały zdziwienie nadmiernym obciążeniem. Gdy zaczynałem się rozglądać za dodatkowym płucem ukazała się wieża widokowa, jeszcze kilka depnięć pedałów i osiągnąłem grzbiet przełęczy. Intensywny kilkukilometrowy zjazd, pozwolił złapać oddech. Po czterech kilometrach zatrzymałem się przy kapliczce w Maniowie, aby podróżujący w sakwie aparat nie czuł się niepotrzebny.

_DSC0339b
Stryb

Po kolejnym kilometrze skręciłem w lewo w szutrową drogę, którą z krótkimi przystankami w historycznych miejscach, bezproblemowo dojechałem do stacji kolejki w Balnicy. Tu, w lesie odnalazłem węzeł szlaków i zgodnie z niebieskimi i czerwonymi znakami wyraźną ścieżką ruszyłem w kierunku wschodnim. Ścieżka wiedzie grzbietem wododziałowym Solinki i Udavy, który na początkowym odcinku (około trzech kilometrów) jest poprzecinany głębokimi i stromymi źródliskowymi jarami. Zmusza to do prowadzenia i częstego przenoszenia roweru. Dalej ścieżka wznosi się nieustannie, ale umożliwia jazdę. Jedyne przeszkody to wystające korzenie zamaskowane liśćmi i zwalone drzewa. W górnej części zbocza Czerenina spore nachylenie i liście zmusiły mnie do prowadzenia roweru na odcinku kilkudziesięciu metrów.

Wierzchołki pasma granicznego, od Czerenina do Przełęczy nad Roztokami Górnymi, przejechałem bez większych trudności, prawie jak leśnym duktem. Należy jedynie uważać na wystające kamienie i korzenie. Szczególnie ostry gruz skalny jest niebezpieczny, wskazane są solidne opony. W okolicach Strybu, zarośla i wąska głęboka ścieżka uniemożliwiają jazdę w kilku miejscach. A na zboczu Sinkowej dróżka tuż przy krawędzi urwistej ściany może zmusić do zejścia z roweru. Zjazd z Rypiego Wierchu do przełęczy to doskonały test hamulców, chwilami jest bardzo stromo. Natomiast jazda ośmiokilometrowym odcinkiem z Przełęczy nad Roztokami do Majdanu jest prawdziwą przyjemnością, można go pokonać praktycznie bez pedałowania. Niżej kilka zdjęć z trasy i profil wysokościowy.

Panoramy

Stryb_Pan1
Widok ze Strybu
Rypi_Pan1
Widok z Rypiego Wierchu
Sinkowa_Pan1
Widok z Sinkowej

Rowerem na szlaku

Profil wysokościowy trasy.

Click to rate this post!
[Total: 67 Average: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *