Pierwsza żona Marszałka – Maria – otwarta i towarzyska rozwódka budziła wśród mężczyzn duże zainteresowanie. O jej względy rywalizowali Dmowski z Piłsudskim. Ostatecznie wybrała Piłsudskiego. Dmowski przeżył afront tak bardzo, że nigdy się nie ożenił. Panowie szczerze się nienawidzili, a rywalizacja przerodziła się w polityczną. Maria uwielbiała życie towarzyskie, prowadziła salon, w którym zbierała się śmietanka stolicy. Zamknięty w sobie Piłsudski stronił od takich imprez. A na samotnych, zamyślonych mężczyzn czyhają inne niebezpieczeństwa (czytaj: kobiety). I tak wpadł w sidła kolejnej działaczki PPS, młodszej o piętnaście lat Aleksandry Szczerbińskiej. Maria nie pogodziła się z porzuceniem i do końca życia odmawiała rozwodu. W międzyczasie Aleksandra urodziła dwie córki. Brak zgody na rozwód tak bardzo poróżnił Józefa z Marią, że nie odwiedzał jej w czasie choroby i nie zjawił się na jej pogrzebie, wywołując tym zgorszenie opinii publicznej. Dwa miesiące później ponownie stanął na ślubnym kobiercu…