Jadąc w Bieszczady warto odrobinkę zboczyć z trasy, wspiąć się na zalesione wzgórze by wśród tajemniczych ruin podziwiać daleką i malowniczą panoramę doliny Sanu. Boczne, południowe ramię głównego pasma Gór Słonnych zamyka wzgórze Sobień. Wznosi się ono na wysokość 451 m n.p.m i stromo opada do doliny meandrującego w kierunku zachodnim Sanu oraz wpadającej do niego Sobienki.
Walory obronne dominującej nad okolicą góry dostrzeżono już w mrokach Średniowiecza, jednak nie ma całkowitej pewności co do czasu powstania zamku. W wyniku prowadzonych badań archeologicznych przyjęto istnienie drewniano – ziemnego grodu wraz z podgrodziem w początkach XIII wieku. Obiekt w okresie swego istnienia był kilkakrotnie niszczony przez najeźdźców bądź samoistne pożary, odbudowywany i przebudowywany. Prawdopodobnie na przełomie XIII i XIV wieku powstał zamek murowany. Początkowo był on własnością królewską, rozbudowany i umocniony za panowania Kazimierza Wielkiego. Władysław Jagiełło nadał go wraz z okolicznymi wsiami potężnemu i zasłużonemu rodowi Kmitów. Przypuszczalnie w latach 1474 i 1512, podczas węgierskich najazdów, zamek również poważnie ucierpiał. Na początku XVI wieku Kmitowie przenieśli swoją siedzibę do nowo wybudowanego zamku w Lesku. Sobieńska warownia zaczęła nieuchronnie popadać w ruinę, z której nie podnieśli już jej kolejni właściciele (Stadniccy, Ossolińscy, Mniszchowie, Krasiccy).
Zapomniane wzgórze stopniowo zarastało lasem dając schronienie beskidzkim zbójom, a w XVIII wieku konfederatom barskim. W czasie I Wojny Światowej kamienne mury bardzo ucierpiały od ostrzału artyleryjskiego. Działania militarne II Wojny ominęły wzgórze, jedynie niemieckie oddziały wysadziły zlokalizowany u jego zachodniego podnóża bunkier linii Mołotowa. Natomiast same ruiny stały się kryjówką sotni UPA, której ślady wyryte na murach jeszcze można dostrzec. Do dziś zachowały się fragmenty murów obronnych, budynku mieszkalnego i wieży. Od strony wejścia do zamku widoczne są pozostałości ziemnych wałów otaczających podzamcze. Dla turystów zbudowano pomosty ułatwiające poruszanie się w terenie i platformę widokową na dolinę Sanu. Obecnie porośnięte lasem wzgórze wchodzi w skład rezerwatu przyrody „Góra Sobień„.
Sobieńskie ruiny, jak na prawdziwy zamek przystało, mają też swoje legendy. W zamku straszyły dwie damy – czarna i biała. Pierwsza, to prawdopodobnie duch Anny Kmity, która zginęła w płonącym zamku podczas najazdu Węgrów. Czarno odziana postać snuła się po ruinach, a kiedy Kmitowie przenieśli się do Leska, powędrowała wraz z nimi (więcej Czarna Dama) . Druga, to Margarita piękna żona kasztelana Kmity, która zakochała się z wzajemnością w węgierskim rycerzu. Zdradzony mąż kazał ją żywcem zamurować w zamkowych piwnicach. Powiadomiony o tym rycerz zebrał ludzi, uderzył na Sobień i zdobył go, ale kochanki nie uratował. Zginęła w lochu wysadzonym na rozkaz kasztelana i ukazuje się na murach zamku w księżycowe noce (więcej Biała Dama).
Zamek późną wiosną
Zamek jesienią
Panorama
Dojazd
Zamek Sobień znajduje się na terenie wsi Manasterzec. Jadąc drogą nr 84 z Sanoka do Leska, na początku miasta należy skręcić w lewo, w ulicę Stawową (tuż przed Biedronką). Po sześciu kilometrach, mijając skrzyżowanie na Bezmiechową, wieś Łukawica, zatrzymujemy się na parkingu pod zamkiem.
Lokalizacja
Linki
1) Wirtualne Lesko
2) Wikipedia
3) Zamki Polskie
Bardzo ciekawe miejsce. Byłem tam ostatnio w czasie długiego weekendu i też troche czytałem o tym zamku. I czy w tej legendzie z czarna damą to nie było odwrotnie, że to Kmita przyżekał opłakiwać Anne przez wieki? I w związku z tym był jej do końca życia wierny? https://rzeszowpodkarpackie.pl/ruiny-zamku-sobien/
Widocznie legendy również ewoluują… Gdy zamieszczałem ten wpis, jakieś dziesięć lat temu, krążyła taka legenda, dziś inna… Dziękuję za zwrócenie uwagi, muszę uaktualnić 🙂