Zagubione wioski w Beskidzie
wciąż czekajcie na mnie ja wrócę
tylko plecak szybko spakuję
przy ognisku piosnkę zanucę
… Beskid Sądecki, Apolonia
Trasa: Przełęcz Gromadzka – Wielki Rogacz – Radziejowa – Mała Radziejowa – Przełęcz Gromadzka.
Czas przejścia trasy około 4 godzin.
Niezwykle urokliwy i łatwy szlak wiodący na najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Obfitujący w miejsca z ładnymi widokami.
. Ponieważ nie dysponowałem dużą ilością czasu, a piękna wrześniowa pogoda obiecywała dalekie panoramy i niezłe zdjęcia, więc postanowiłem najkrótszą drogą wejść na Radziejową, najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Z Krynicy do Piwnicznej jechałem malowniczą drogą wzdłuż Popradu. Nisko zawieszone słońce rozganiało poranne mgiełki i wyostrzało kolory barwnych zboczy. Początkowo planowałem zostawić auto na parkingu na końcu ulicy Szczawnickiej w Piwnicznej, a dalej pójść pieszo. Ale tak się rozpędziłem, że minąwszy Ski Hotel w Suchej Dolinie, dojechałem aż do Przełęczy Gromadzkiej (938). Jest to mało wyraźna i dosyć szeroka przełęcz usytuowana w bocznym grzbiecie odchodzącym z Wielkiego Rogacza, pomiędzy dolinami Czercza, Białej Wody i Wielkiego Lipnika.
Zaparkowałem na parkingu przy Bacówce na Obidzy i kierując się czerwonymi znakami doszedłem do rozejścia szlaków. Z południa dobiegają tu dwa szlaki: zielony z Eliaszówki i niebieski z Pienin. Kilkadziesiąt metrów dalej, tuż za ostatnimi zabudowaniami, na niewielkiej polance szlak czerwony odbija w lewo do Jaworek. Ja podążam niebieskim i wychodzę na otwartą przestrzeń Polany Litawcowej, skąd roztacza się ładny widok w kierunku południowo – zachodnim. Na pierwszym planie widać pasmo Małych Pienin z wyraźnie wyeksponowaną Wysoką (1050). Za nimi pięknie prezentują się Tatry. Można rozpoznać poszczególne szczyty, najokazalsza Łomnica, a w prawo od niej kolejno: Lodowy Szczyt, Rysy, Hawrań, Kozi Wierch i inne. Idę dalej polną drogą, która nieustannie ale łagodnie pnie się w górę. Widok Pienin i Tatr po lewej stronie towarzyszy mi przez dłuższy czas, po prawej widok ogranicza las mieszany. Dochodzę do drzewa z oznaczeniami szlaków. Stąd drogą polną biegnie szlak rowerowy, a ja zgodnie z niebieskimi znakami kieruję się na wprost. Maszeruję słabo widoczną ścieżką biegnącą przez polanę. Wchodzę do lasu i skręcam w prawo. Teraz szlak zaczyna wspinać się ostrzej w górę. Wychodzę na częściowo ogołocone z drzew przez wiatry, wypiętrzenie zwane Małym Rogaczem. Stąd widok jest jeszcze piękniejszy. Dodatkowo widoczne są Pieniny z charakterystycznymi Trzema Koronami. Chwila odpoczynku na pieńku, podziwianie widoków, utrwalanie krajobrazu na karcie aparatu i ruszam dalej.
Schodzę na niewielkie obniżenie i zaczynam stromo podchodzić leśną drogą na Wielki Rogacz (1182). Szczyt jest całkowicie zalesiony. Tu szlak niebieski kończy się, a ja wkraczam na czerwony prowadzący z Rytra przez Wielką Przehybę do Krościenka. Droga nieznacznie obniża się, las po lewej rzednie, odsłaniając szczyty Pienin i Tatr. Po kilku minutach jestem na Przełęczy Żłóbki (1106). Przełęcz oddziela masyw Radziejowej od Wielkiego Rogacza. Znajduje się tu charakterystyczna skalna wychodnia i rozdroże szlaków turystycznych. Dochodzą tu z Rytra szlaki rowerowy i konny oraz ścieżka dydaktyczna. Najpierw łagodnie, a im wyżej tym bardziej stromo wspinam się na Radziejową. Widoki stają się coraz piękniejsze. Tuż przed szczytem wchodzę do lasu, sam szczyt również pokryty gęstym lasem, który jest też ostoją głuszca. Niestety, nie udało mi się spotkać żadnego. Widocznie miejscowe koło łowieckie już je zjadło. Po prawie dwóch godzinach marszu z Gromadzkiej Przełęczy jestem na najwyższym szczycie Beskidu Sądeckiego, czyli Radziejowej (1262). Na szczycie wybudowano dwudziestometrową wieżę widokową, z której roztacza się wspaniała rozległa panorama we wszystkich kierunkach. Po nacieszeniu wzroku pięknem krajobrazu i wykonaniu serii zdjęć, schodzę z wieży i maszeruję na Małą Radziejową (1207). Tu też można podziwiać panoramę Pienin i Tatr.
Wracam tą samą drogą.
Trasa pełna uroku. Zdjęcia piękne, niezwykle malownicze…
Dziękuję. Trasa bardzo urokliwa, z dalekimi widokami 🙂
dzieki za opis trasy i zdjecia. wyprobuje z dzieciakiem. chyba da rade.
Na pewno da radę… Trasa nie jest trudna, a widoki wspaniałe 🙂
Dzisiaj wykorzystaliśmy z mężem Pana opis wejścia na radziejową, było wspaniale, dziękujemy
Miło mi że pomogłem. Kilka lat minęło i zapewne co nieco na szlaku się zmieniło, ale widoki na pewno pozostały niezmiennie piękne 🙂
Na Radziejowej byłem dwa razy, ale za każdym razem nie miałem idealnej widoczności na Tatry. Nie pozostało mi nic innego, jak wejść tam po raz trzeci 🙂
Mówią, że do trzech razy sztuka, więc jest szansa… 🙂