Wołowiec

        Ostatni weekend sierpnia, Zakopane wypełnione turystami. Przed tłokiem uciekłem w Tatry Zachodnie, tam zawsze jest nieco luźniej niż w innych partiach Tatr. Na parkingu przy Siwej Polanie zaledwie kilka samochodów, ale gdy wracałem późnym popołudniem parkingi były zatłoczone. W tym roku szlak na Wołowiec potraktowałem jako aklimatyzacyjny i nie pożałowałem. Takiej pogody jeszcze nie miałem na tej trasie. Co prawda upał był dokuczliwy, ale widoki wspaniałe. Nieskazitelny błękit nieba urozmaicały cumulusy, napływające stopniowo z południowego zachodu. Zasłaniając chwilami słońce przynosiły ulgę przed słonecznym żarem i rzucały fantazyjne cienie na górskie grzbiety.

Dzięki temu odświeżyłem opisaną kilka lat temu trasę. Poprawiłem tekst i wymieniłem zdjęcia…

Więcej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *