
Leżąca na pograniczu Bieszczad i Beskidu Niskiego Komańcza słynie z kilku atrakcji turystycznych, ale nie wszyscy wiedzą, że zaledwie 2 km na południowy wschód od niej, na skraju wsi Dołżyca, znajduje się urokliwy wodospadzik…
Źródła potoku Hulski wybijają z północnego stoku Smereka na wysokości ok. 1000 m. Posiłkując się kilkoma niewielkimi dopływami wody strumienia nieustannie drążą wąwóz między zalesionymi zboczami Stołów od zachodu i Magurki od wschodu. Pokonując ponad 500 m. różnicy wysokości potok nabiera prędkości, dziarsko przepływa przez dolinę nieistniejącej już wsi Hulskie, by po niecałych dziesięciu kilometrach od źródeł wpaść z impetem do Sanu, dokładnie naprzeciwko wzgórza Hulskie (846). Impet potoku kiedyś był wykorzystywany do napędu koła młyńskiego. Dziś po młynie pozostały tylko zakrzaczone fragmenty.
Mniej więcej w połowie długości strumień spływając z progów skalnych tworzy dwa malownicze wodospady…
Bieszczadzkie potoki obfitują w mniej lub bardziej malownicze kaskady. Zaledwie kilka nich aspiruje do miana wodospadu. Za największy uważa się, leżący na południe od Zatwarnicy, wodospad „Szepit” spiętrzający potok Hylaty. Zaś najszerszy piętrzy wody Olszanki w Uhercach Mineralnych. Inne atrakcyjne kaskady ujrzymy również w Starym Siole, Nasicznem czy w Pszczelinach. Ale nie oczekujmy tu robiących wrażenie spadków wody, ponieważ różnice wysokości są zaledwie kilkumetrowe i zazwyczaj rozłożone na kilku progach…